REKLAMA

Razem budujemy wspólną przyszłość 4

Wśród sił mrocznych i potężnych, czyli warownia na wyżynie

Wśród sił mrocznych i potężnych, czyli warownia na wyżynie

 To największa warownia

Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, a także, bez wątpienia, jeden najpiękniejszych zamków w Polsce. Znajduje się na Górze Janowskiego w środkowej części Wyżyny. Majestatycznym ruinom malowniczości dodają fantazyjne formy skalne, z wykorzystaniem których postawiono mury budowli. Zamek leży w centralnej części Jury i jest łatwo dostępny komunikacyjnie. Obok przebiega czerwono znakowany Szlak Orlich Gniazd.

ogrodzieniec2

Zdaniem niektórych badaczy zjawisk paranormalnych zamek Ogrodzieniec jest miejscem nawiedzonym, gnieżdżą się tu siły mroczne i potężne. Słynny Czarny Pies z Ogrodzieńca pojawia się niekiedy nocami, biegnąc po murach i wokoło ruin zamku. Wedle relacji osób, które miały okazję widzieć owo widmo, jest to czarny pies, wielkością znacznie przekraczający rozmiary psa, nawet bardzo dużego, jego oczy płoną, a biegnąc ciągnie za sobą ciężki łańcuch. Zjawa ma ponoć być duszą kasztelana krakowskiego Stanisława Warszyckiego. 

Zamek posłużył jako plener do zdjęć do filmu Janosik. To tu właśnie w 1984 roku heavymetalowy zespół Iron Maiden nagrał wstawkę filmową, a w 2018 roku był miejscem realizacji scen do "Wiedźmina".

Warownia została wybudowana w XIV – XV w. przez ród Włodków Sulimczyków.

ogrodzieniec4

Pierwsze umocnienia w miejscu późniejszego zamku stanęły za panowania Bolesława Krzywoustego.  Zrównał je z ziemią najazd tatarski w 1241 r. Na ich miejscu w połowie XIV w. zbudowano zamek gotycki– siedzibę rodu rycerskiego Włodków Sulimczyków. Warownia była doskonale wkomponowana w teren: z trzech stron osłaniały ją wysokie skały, a obwód zamykał kamienny mur, wjazd prowadził wąską szczeliną między skałami.

Na przestrzeni wieków  budowla padała też ofiarą najazdów i katastrof, które powodowały coraz większe zniszczenia. W 1587 r. Zamek Ogrodzieniec zdobyły wojska arcyksięcia Maksymiliana, pretendenta do tronu Polski. W 1655 r. - w czasie potopu - stacjonujące tu wojska szwedzkie spowodowały pożar, który strawił znaczną część zamku. W 1702 r. budowla znów padła ofiarą pożaru, także wznieconego przez wojska szwedzkie, przebywające tu tym razem w czasie Wojny Północnej. Od tego czasu postępował upadek zamku, gdyż koszty odbudowy przekraczały możliwości kolejnych właścicieli. W początkach XIX w. ostatni mieszkańcy opuścili budowlę, której mury zaczęto rozbierać i wykorzystywać jako materiał budowlany.

 

Przeczytaj także

 REKLAMA