To był 2001 rok.
Między świętami odbywała się Wigilijka 8 Gromady Zuchowej Cieniuszki. Harcówka wypełniona po brzegi zuchami i rodzicami oraz zaproszonymi gośćmi. W czasie rozmowy Pani Krysia, mama Ani powiedziała mniej więcej coś w tym guście:
- Fajny pomysł z tą orkiestrą. Czemu w Górce nie robimy? Weźmy zróbmy coś, zagracie, macie gitary, ludzie przyjdą.
Dwa razy nie trzeba było mówić, obecny na spotkaniu komendant hufca Lucjan Kupczak od razu wziął się do roboty, wszystko zorganizował i w najbliższą niedzielę zebraliśmy się między sklepami w tak zwanej podkowie. Było późne popołudnie, trochę zuchów, harcerzy, mieszkańcy bloków, rodzice zuchów i dwie lub trzy gitary.
Śpiewaliśmy kolędy i pastorałki, zbieraliśmy pieniądze do puszek w ramach Miejskiego Domu Kultury w Żywcu, bo sztabu wtedy w Węgierskiej Górce jeszcze nie było, a na koniec zawiązaliśmy harcerski krąg.
Ile wtedy zebraliśmy? Coś około 1500 zł???
Dzisiaj ta kwota szału nie robi, ale my byliśmy bardzo szczęśliwi i dumni, że dołączyliśmy do Wielkiej Orkiestry.
W kolejnym roku wszystko było już profesjonalnie przygotowane przez Ośrodek Promocji Gminy i jego szefa, a potem nieodłącznego prowadzącego wośpowych Finałów Mariana Kurowskiego, ale to już materiał na kolejny artykuł.
Podziel się z nami swoim wspomnieniem lub zdjęciem z WOŚPU.
_________________
Sztab WOŚP Węgierska Górka